Gadżety erotyczne
Posted by
Karol Surman
11/30/2018 09:28:20
Leather Seduction
,
Akcesoria BDSM
0 Comments
Większość z nas ma w domu coś. Jeśli nawet nie zakupione osobiście, to na osiemnastkę, rocznicę czy podobną okazję dowcipni znajomi obdarowali nas kajdankami z futerkiem, gumowym, żylastym penisem lub sztuczną waginą. Nieliczni szczęśliwcy wygrzebaliby zapewne z dna szafy całą dmuchaną lalę. Leży tam tylko dlatego, że na basenie ludzie dziwnie patrzą.Gdy dochodzi do świadomych zakupów często przyświeca taka myśl: na początek kupię coś taniego, bo jak się nie spodoba, to nie będzie żal. Czy to jest dobry pomysł? Niespecjalnie. I bazując na własnych doświadczeniach postaram się wyjaśnić dlaczego.Na rynku roi się od tysięcy erotycznych gadżetów. Przeważają produkty najtańsze, a co oczywiste najgorszej jakości. Wykonane z niewiadomego pochodzenia materiałów i składników. Kupione za 15 zł perfumy z magicznymi feromonami mającymi sprawić, że rzuci się na nas każda kobieta, mężczyzna i pies co najwyżej przyprawią o ból głowy. Wspomniane kajdanki z futerkiem "wylinieją" po pierwszym użyciu. Żaden problem. Ale poważnie bym się zastanowił nad zakupem gadżetu lub substancji, która będzie miała bezpośrednią styczność z intymnymi i najbardziej wrażliwymi miejscami ciała. Mojego lub mojej partnerki. Zapewne nikt z Was nie kupiłby psu gryzaka wykonanego z gumy pomieszanej z azbestem, bo była na Ali za 1,5 zł. Kupicie taki za 30 zł, z bezpiecznego materiału i z atestem. Dlaczego zatem chcecie "poczęstować" siebie lub swojego partnera / partnerkę kauczukowym, śmierdzącym ftalanali i ropą gadżetem, który będzie najprawdopodobniej miał styczność z którąś śluzówką? Albo lubrykantem który świeci w nocy, choć bynajmniej nie był to marketingowy chwyt producenta? Skoro coraz częściej przywiązujemy wagę do tego co jemy, czym oddychamy i w co się ubieramy, dlaczego w sferze tak ważnej i przyjemnej pozwalamy sobie na zakup czegoś, co z założenia będzie po prostu szkodliwe? Czy za dobrej jakości, markowy gadżet trzeba zapłacić miliony monet? Absolutnie nie! Na całkiem przyzwoity wibrator, masażer czy masturbator wykonany z bezpiecznego tworzywa ABS lub silikonu medycznego wystarczy nam kwota od 50 do 100 zł. To tyle co markowy T-shirt w sieciówce. Cena droższych akcesoriów wiąże się najczęściej z dodatkową liczbą funkcji, sposobem zasilania czy unikalnym designem. Dodam z doświadczenia (partnerki, nie własnego ;-)), że jest odczuwalna różnica w działaniu jajeczka na pilota za 70 i 150 zł (głównie chodzi o siłę wibracji), ale nie spodziewam się, żeby podobny gadżet za 500 zł był w stanie pomasować wątrobę. Zapewne będzie po prostu miał kształt nawiazujący do kwiatu lotosu lub będzie sterowany srajfonem z ulubioną playlistą (wskazane hard techno 1000 bitów na minutę, wyrzuć Cohena, bo zaśnie). Oczywiście można zapłacić ponad 40 000 zł za wibrator pokryty 24 karatowym złotem i diamentami. Ale naprawdę nie trzeba. Chyba, że masz na nazwisko Grey. To zobowiązuje. Do tego powiedzmy sobie szczerze: jeśli tylko nie masz obsesji gadżeciarza, to wibrator, korek analny czy zestaw do krępowania kupujesz raz na kilka lat. Więc można raz na jakiś czas zaszaleć.A skąd się dowiedzieć jaki gadżet będzie najbardziej odpowiedni? W pierwszej kolejności polecam real, czyli stacjonarne sex shopy. Niestety obecna rzeczywistość skrzeczy w tej kwestii. Jeżeli po przekroczeniu progu "zaatakuje" was róż, podejrzany zapach oraz powierzchnia typowej łazienki w M2 ze ścianami obwieszonymi asortymentem wypakowanym z chińskiego tira, powiedzcie grzecznie "dzień dobry" oraz "do widzenia i w tył zwrot. Dobry sklep z kompetentną obsługą poznacie po tym, że nie wygląda jak powiększony stragan z bazaru, ale jak butik z markową bielizną. Jeśli nie macie takowego w okolicy lub po prostu jesteście nieśmiali, pozostaje sieć. Internet jest pełen ciekawych i rzeczowych recenzji, do tego zawsze można napisać anonimowo maila z prośbą o wskazówki.Na koniec ostatnia, moim zdaniem ważna kwestia, jaką jest... rozczarowanie. Załóżmy kilka scenariuszy. Zdecydowałaś lub zdecydowaliście się na wibrator. Miała być super zabawa, kolacja, świece, sex, solo lub w parze. Trzy dyszki za gadżet (razem z przesyłką), bo pisali, że "Jak prawdziwy, na trzy baterie R20, MOCARZ!!!". Przychodzi śmierdzący, lepki w dotyku kawałek "czegoś". I po balu, Panno Lalu. Przy okazji wskazówka dla Panów: przedsionek pochwy normalnie zbudowanej kobiety, bez doświadczeń z fistingiem "przyjmie" bez bólu maksymalnie 4 cm średnicy. Kupowanie 30 cm długości "maczugi" (bo wiesz, rozmiar ma znaczenie), z pewnością nie spotka się z entuzjastycznym rozłożeniem nóg. Będzie szlaban, a wam pozostaną długie, samotne wieczory przed telewizorem. Podobnie z fikuśnym strojem, poniżej pięciu dyszek za komplet. Przy zakładaniu na 50% okaże się, że nie trafiliście z rozmiarem, drugie 50% to szansa na rozprucie przy pierwszym założeniu. Jeśli miało być "na raz", to nie ma sprawy. Jeśli "na dłużej", to odpalajcie konsolę. Pozostaje kwestia "ostrzejszych" zabaw w stylu BDSM. W jednym z postów [Klik] opisywałem już co się może kryć pod hasłem "50 twarzy i pośladków". Zestawów 28 elementów za sześć dyszek też nie polecam. Skrępowanie zawartymi w nim kajdankami + silny orgazm skończy się ich rozerwaniem i podbitym okiem osoby krępującej. Pejczem możecie od partnerki/partnera odganiać komary w letni wieczór. Plastikowy knebel, o ile uda się przecisnąć przez zęby będzie miał smak... plastiku, a pasek mocujący porani kąciki ust. Najlepsze będzie piórko do miziania, bo nie ma się w nim co popsuć. Jednak ciężko będzie w tej sytuacji wprowadzić atmosferę z Czerwonego Pokoju Christiana. A w efekcie zamiast fascynacji pojawi się frustracja. Dlatego na początek sugeruję skórzane akcesoria jedynej słusznej firmy, Leather Seduction, bo w końcu po to pisałem ten tekst.P.S. Jeśli planujecie zakup zupełnie nowych zabawek w parze, zawsze róbcie to razem. W tej kwestii "niespodzianki" nie działają. Wasz partner/partnerka najprawdopodobniej nie zareaguje entuzjastycznie na zestaw sado maso "z zasadzki". Rozmowa i wspólne wybory zbliżają i są naprawdę świetną zabawą. A dobrej jakości gadżety i kompetentną obsługę znajdziecie u naszych partnerów w zakładce Sklepy