Umysł ponad ciało
Posted by      12/30/2019 14:07:37     Klimatyczne myśli , Bedeesemy dla normalsów    0 Comments
Wstęp
Witajcie w nowym cyklu felietonów, które będą się tyczyły… zwykłego życia. A w zasadzie łączenia jego społecznej części z tą bardziej pieprzną. Ja się za bardzo nie ukrywam z tym co robię i jak żyję. Nie ukrywam, ale też nie narzucam. Nie latam po ulicy w skórach wymachując pejczem i fujarą, ale nie mam problemu by podpisać się nazwiskiem pod perwersyjnym zdjęciem, czy też zwyczajnie pogadać o kinku, jak ktoś jest ciekawy. Dlatego często też dochodzi do sytuacji, kiedy trzeba pokazać wanilii, że to co robimy jest może nieco niezrozumiałe, ale w skali ludzkości wcale nie takie dziwne.
Poniżej przytaczam kilka użytecznych argumentów oraz rzeczy, na które trzeba zwrócić uwagę, parę prostych technik i kilka spostrzeżeń. Są one mocno uproszczone, ale pamiętajcie, że ‘w wanilii’ nie rozmawiacie z ludźmi, którzy chcą temat zgłębiać i studiować, ale z takimi, co są zwyczajnie ciekawi ile to jest 2+2. I odpowiedź 4 jest dla nich wystarczająco satysfakcjonująca, naprawdę nie trzeba tego wyprowadzać z całki :) Całość ma formę felietonu. Czyli prezentuje światopogląd. Nie prawdę objawioną. Nie musisz się ze mną zgadzać. Mnie wystarczy, że nad tym pomyślisz.
Umysł ponad ciało
BDSM ma więcej niż 50 odcieni, ale jeśli go mocno uprościć, odrzeć z niuansów tak do gołego wzorca, okazuje się, że robimy to co robimy, bo nasz umysł tak chce. Potrzebuje swojej dawki chemii, dopaminy, endorfiny, adrenaliny i innych. Potrzebuje krótkiej przerwy od życia, tego magicznego momentu kiedy nie ma się na nic wpływu, doznania wymiatają stresy dnia i życie na moment ściąga nogę z gardła. Tego potrzebujemy. Kosztem zdrowia. BDSM to sport urazowy i po intensywnych harcach służby porządkowo - remontowe w naszym organizmie mają sporo roboty. Zdajemy sobie sprawę z tego. Nie trzeba być lekarzem, by wiedzieć, że siniaczenie sobie dupy neutralne dla zdrowia nie jest. Mimo to to robimy, bo mózg tego potrzebuje.
Czyli, skracając, żeby wzorzec był widoczny:
Świadomie poświęcamy swoje zdrowie po to, by mózg dostał swoją chemię i przerwę od stresów codziennego życia.
I lekkim szokiem dla waniliowych jest to, że oni robią dokładnie to samo. Na przykład wychodząc na fajkę. Przerwa na papierosa realizuje dokładnie ten sam wzorzec. Pozwala na parę minut oderwać się od stresującego dnia, zapewnia mózgowi porcję chemii od której się uzależnił, a całość ma negatywny wpływ na ogólne zdrowie organizmu. Potrzeby umysłu stoją ponad potrzebami ciała. W BDSMach korzystamy z tego mniej więcej świadomie, natomiast gatunek ludzki powtarza ten schemat na każdym kroku.
Za każdym razem kiedy wybiera pizzę zamiast sałatki, za każdym razem kiedy słyszymy w głowie 'od czegoś trzeba umrzeć', za każdym razem kiedy się zapija smutki i stresy. W każdym takim przypadku człowiek podejmuje świadomą decyzję, by poświęcić zdrowie dla własnej fanaberii. To tylko kwestia wyboru, czy to będzie niezdrowe żarcie, puszczenie dymka, czy perwersyjny urazowy seks. Jak już się nauczymy dostrzegać ten schemat, to będziemy go w stanie wyłapać w tym, co robi nasz rozmówca, porównać jedno z drugim. I wtedy BDSM przestaje być takie dziwne.
C.D.N.

Share This Post :